^*^*^*^*^*Darkness*^*^*^*^*^
Stał w ciemności. Nie mógł zobaczyć
niczego z wyjątkiem siebie. Rozglądał się, ale było to zbędne, wokół nie
widział zupełnie nic. Mimo ciemności która go otaczała, miał wrażenie, że w
pomieszczeniu było coraz ciaśniej, jakby mrok zbliżał się do niego. Po chwili
poczuł dotyk na swojej klatce piersiowej. Z ciemności wyłoniła się czarna ręka,
która wydawała się być jej częścią. Zaczęła masować go po ramieniu. Drgnął. To
nie był przyjemny dotyk, wręcz przeciwnie. Czuł się wstrętnie upokorzony i
obrzydliwie brudny. Coraz więcej dłoni dotykało jego ciało. Nie mógł się
ruszyć, nie mógł się bronić. "Dlaczego?" Pytał sam siebie. Czuł coraz
więcej nieprzyjemnego dotyku. Dłonie dotykały go po klatce, po nogach i po
brzuchu. Jedna złapała go za podbródek i uniosła do góry. druga znowu wsunęła
mu palce w usta. Z jego oczu popłynęły smutne i przerażone, słone krople. Ten
dotyk bolał. Nie tyle fizycznie, co psychicznie, jakby tona brudnych wspomnień
spadła na raz, na jego ciało i wchłaniała się w jego myśli. Jedna z dłoni.
Zsunęła się nisko i złapała za jego kroczę. "Kurwa, dlaczego jestem nagi?
Dlaczego nie mogę się ruszyć". Ręce wyłaniające się z ciemności mogły
robić co chciały. Gdy jedna masowała jego krocze, powodując u niego ciche jęki,
które tylko hamowały palce w jego ustach, druga zsunęła się po jego plecach i
trafiła na jego pośladki, lekko ścisnęła za jeden. A później, delikatnie
wsunęła palce do środka.
- Aaaaaaaaaaaaaaaaaa- To wtedy obudził
się z ciężkim oddechem i przerażeniem w oczach. Nawet nie wiedział kiedy usiadł
na łóżku. Był cały spocony, a jego oddech był szybki i ciężki. Jego puls był
tak wysoki, że odczuwał ból przy każdym drgnięciu jego żył. Położył swoją dłoń
na klatce piersiowej, jego poduszki u palców odczuwały bardzo mocne i szybkie
uderzenia jego serca. Był przerażony. Ten sen, ten koszmar, był dla niego
wspomnieniem, którego nie mógł wymazać z pamięci.
^*^*^*^*^*Koniec*^*^*^*^*^
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz