Cursor

M-A-Y-Lovers

piątek, 15 marca 2013

Rozpłyń się



^*^*^*^*^*Rozpłyń się*^*^*^*^*^

Widzieliście kiedyś krew mieszającą się z wodą? Ten efekt, gdy ta piękna karmazynowa ciecz łącząc się z przezroczystym, a mimo to błękitnym płynem, tworzy piękne niepowtarzalne wzory, by następnie rozpłynąć się i stworzyć jedno.
On...
On był przyzwyczajony do tego widoku. Często wchodził do wody tylko po to by zobaczyć ten cudowny efekt, ale czy gdy widział ten efekt nie oznaczało to czegoś złego? Owszem. Miał problem, wielki problem. Ale dlaczego dziś widząc to, bolało go bardziej niż zwykle?
Siedział spokojnie, nogi miał lekko zgięte i rozchylone. Przedramiona oparł na kolanach, a głową dotykał dłoni, patrząc na taniec krwi w zwierciadle wody. Po chwili zsunął rękę wzdłuż nogi, powoli ją zamaczając. Przesuwając ręką po udzie, minął swoje krocze i dłonią zahaczył o pośladek. Zadrżał. Zamknął oczy. Chciał się umyć, ale... nie mógł się tam dotknąć. Nie przez ból fizyczny, bardziej przez ból psychiczny. Znowu otworzył oczy, przez chwilę wydawało mu się, że widział ten uśmiech, te oczy. Prawie krzyknął, ale na szczęście obraz zniknął tak szybko jak się pojawił. Patrzył na kafelki z pustym, przerażonym wzrokiem. Znowu zamknął oczy i próbując zignorować ból w klatce piersiowej, lekko się przechylił i położył dłoń na pośladkach. Zagryzł dolną wargę, na początku delikatnie, jednak gdy po lekkim rozchyleniu pośladków, poczuł gęstą nieprzyjemną ciecz, która wciąż leciała, zagryzł ją tak, że przebił zębami skórę. Z jego oczu poleciały łzy. "Dlaczego? Dlaczego to tak boli?"...

^*^*^*^*^*Koniec*^*^*^*^*^

Darkness

Jak na razie blog testowy ^^



^*^*^*^*^*Darkness*^*^*^*^*^

Stał w ciemności. Nie mógł zobaczyć niczego z wyjątkiem siebie. Rozglądał się, ale było to zbędne, wokół nie widział zupełnie nic. Mimo ciemności która go otaczała, miał wrażenie, że w pomieszczeniu było coraz ciaśniej, jakby mrok zbliżał się do niego. Po chwili poczuł dotyk na swojej klatce piersiowej. Z ciemności wyłoniła się czarna ręka, która wydawała się być jej częścią. Zaczęła masować go po ramieniu. Drgnął. To nie był przyjemny dotyk, wręcz przeciwnie. Czuł się wstrętnie upokorzony i obrzydliwie brudny. Coraz więcej dłoni dotykało jego ciało. Nie mógł się ruszyć, nie mógł się bronić. "Dlaczego?" Pytał sam siebie. Czuł coraz więcej nieprzyjemnego dotyku. Dłonie dotykały go po klatce, po nogach i po brzuchu. Jedna złapała go za podbródek i uniosła do góry. druga znowu wsunęła mu palce w usta. Z jego oczu popłynęły smutne i przerażone, słone krople. Ten dotyk bolał. Nie tyle fizycznie, co psychicznie, jakby tona brudnych wspomnień spadła na raz, na jego ciało i wchłaniała się w jego myśli. Jedna z dłoni. Zsunęła się nisko i złapała za jego kroczę. "Kurwa, dlaczego jestem nagi? Dlaczego nie mogę się ruszyć". Ręce wyłaniające się z ciemności mogły robić co chciały. Gdy jedna masowała jego krocze, powodując u niego ciche jęki, które tylko hamowały palce w jego ustach, druga zsunęła się po jego plecach i trafiła na jego pośladki, lekko ścisnęła za jeden. A później, delikatnie wsunęła palce do środka.
- Aaaaaaaaaaaaaaaaaa- To wtedy obudził się z ciężkim oddechem i przerażeniem w oczach. Nawet nie wiedział kiedy usiadł na łóżku. Był cały spocony, a jego oddech był szybki i ciężki. Jego puls był tak wysoki, że odczuwał ból przy każdym drgnięciu jego żył. Położył swoją dłoń na klatce piersiowej, jego poduszki u palców odczuwały bardzo mocne i szybkie uderzenia jego serca. Był przerażony. Ten sen, ten koszmar, był dla niego wspomnieniem, którego nie mógł wymazać z pamięci.

^*^*^*^*^*Koniec*^*^*^*^*^


Proponowane